Pracodawcy będą mogli więcej
Pracownicy są ludźmi i jak to ludziom, zdarza im się chorować. Mniej lub bardziej dotkliwe
przypadłości lub też okresowe schorzenia utrudniają czy nawet uniemożliwiają pracę, więc
niezbędna staje się wizyta u lekarza. Specjalista często wystawia zwolnienie na określony
czas, tzw. L4, zwalniające pracownika od obowiązku przychodzenia do zakładu pracy oraz
realizowania swoich zajęć w całości lub części. Niestety, jak większość zupełnie normalnych i
potrzebnych rozwiązań, także możliwość skorzystania z czasowego zwolnienia bywa
wykorzystywana w nie do końca uczciwy sposób. Dzięki nowej funkcjonalności dostępnej dla
pracodawców będzie można zlecić kontrolę, co tak naprawdę dzieje się z pracownikiem i czy
naprawdę należy mu się zwolnienie od pracy. Funkcjonalność nosi nazwę „zewnętrzna
kontrola L4” i służy do weryfikacji zasadności przejścia na zwolnienie chorobowe przez
konkretną firmę zewnętrzną lub Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zgłoszenia potrzeby
kontroli dokonuje oczywiście pracodawca, który może np. mieć wątpliwości, czy zatrudniona
przez niego osoba naprawdę jest czasowo niezdolna do pracy. Pracodawca może również
sam dokonać niezbędnej kontroli.
Przydatna kontrola
Narzędzie może wydawać się nieco ofensywne, ale osoby uczciwe nie mają się czego
obawiać. Jego stworzenie wynika z tego, że coraz częściej korzystanie ze zwolnienia ma
przyczynę niekoniecznie w chorobie, a w niechęci do realizacji swoich obowiązków. Kontrola
polega np. na odwiedzeniu pracownika w mieszkaniu, jak też elementach wywiadu
lokalnego. Można, jak najbardziej, dołączyć do tego obserwację aktywności danej osoby w
mediach, np. w serwisach społecznościowych, jeśli z takich korzysta.
Obywatele państw członkowskich Unii Europejskiej oraz Europejskiego Obszaru Gospodarczego, którzy chcą wykonywać w Polsce działalność gospodarczą, mogą:
- założyć w Polsce własną firmę jednoosobową lub dowolną spółkę handlową
- świadczyć transgranicznie usługi – bez rejestrowania działalności w Polsce
- założyć w Polsce oddział lub przedstawicielstwo.
Państwami członkowskimi UE są: Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Malta, Niemcy, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowenia, Słowacja, Szwecja, Węgry, Włochy.
Państwami członkowskimi Europejskiego Obszaru Gospodarczego, poza państwami członkowskimi UE, są Norwegia, Islandia, Liechtenstein.
Własną firmę, dowolną spółkę handlową, oddział lub przedstawicielstwo mogą założyć w Polsce, także obywatele USA oraz Konfederacji Szwajcarskiej.
Umowy międzynarodowe Traktat o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, sporządzony w Waszyngtonie dnia 21 marca 1990 r. oraz Umowa między Wspólnotą Europejską i jej państwami członkowskimi, z jednej strony, a Konfederacją Szwajcarską, z drugiej strony, w sprawie swobodnego przepływu osób umożliwiają zakładanie działalności gospodarczej przez obywateli Stanów Zjednoczonych Ameryki i Konfederacji Szwajcarskiej na takich samych zasadach, jak obywatele polscy.
Obywatele państw, które nie należą do Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego mogą:
- założyć w Polsce własną firmę jednoosobową lub dowolną spółkę handlową, jeżeli mają tytuł pobytowy, który do tego uprawnia
- założyć w Polsce spółkę komandytową, komandytowo-akcyjną, z ograniczoną odpowiedzialnością, prostą spółkę akcyjną i spółkę akcyjną
- przystępować do spółki komandytowej, komandytowo-akcyjnej, z ograniczoną odpowiedzialnością, prostej spółki akcyjnej i spółki akcyjną oraz nabywać i obejmować udziały lub akcje w tych spółkach
- założyć w Polsce oddział przedsiębiorcy zagranicznego, jeżeli ratyfikowane umowy międzynarodowe podpisane z Polską nie wykluczają takiej możliwości.
Wykaz ratyfikowanych umów międzynarodowych można znaleźć na stronie Internetowej Bazy Traktatów, prowadzonej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Na pewno dzięki samemu istnieniu możliwości kontroli L4 zmaleje liczba takowych wystawianych na zamówienie u przekupionych lekarzy. Albo po prostu ludzie będą ostrożniejsi.
Nie jest to miłe, jeśli trzeba kogoś w ten sposób kontrolować, i często bardzo niezręczne, ale niestety zdarzają się do tego podstawy i wtedy nie ma wyjścia.